Witam.
Poczytałem trochę starsze tematy, ale trudno o jednoznaczną odpowiedź na mój problem. Mianowicie mam problem z hamulcami w boxerze- podczas jazdy naciskając hamulec mam wrażenie jakbym hamował na zgaszonym silniku (no może na zgaszonym jest ciężej, ale chodzi o sam efekt). Dajmy na to jadę 30 km/h, naciskam pedał hamulca i auto lekko spowalnia- trzeba naprawdę bardzo mocno nacisnąć by było ok.
Teraz co sprawdziłem - klocki i tarcze są ok. Podpompowałem pedał hamulca na zgaszonym silniku (3 naciśnięcia i pedał twardy), odpaliłem silnik z wciśniętym hamulcem i dosyć wolno poszedł z 5 cm w dół. Po tej operacji przez chwilę hamulce łapały normalnie- zakres pracy około 5cm (po czym znowu twardo- tak jakby 1-2cm zakresu pracy pedału). Kilkakrotnie powtórzyłem ten proces i za każdym razem to samo.
Co może być przyczyną? W teorii serwo ok (pompuje po odpaleniu), ale jednak po chwili wspomaganie hamowania jakby zanikało...
Z góry wielkie dzięki za pomoc.
Pozdrawiam.