Piszę do państwa gdyż nie mogę poradzić sobie z problemem wynikającym z kolizji w której byłem poszkodowany.
Miało to miejsce 28.01, niestety drogę auto musiało opuścić na lawecie.
Niestety zaufałem Panu od lawety który akurat pojawił się na miejscu zdarzenia i wywiózł moje auto 30km od miejsca mojego zamieszkania. Jako że to moja pierwsza taka sytuacja, mechanik przekonał mnie że wszystko załatwi w moim imieniu i to był początek kłopotów.
Dzisiaj 8 lutego, ubezpieczyciel wystawił szkodę całkowitą.
Auto mam na zasadzie umowy sprzedaży z zastrzeżeniem własności do czasu uregulowania płatności ratalnych, więc w dowodzie widnieje właściciel komisu, na mnie jest jedynie OC i AC
Właściciel stwierdził że auto zastępcze nie jest mu potrzebne a jako że ja takiego potrzebuję to mam złożyć drugą szkodę do ubezpieczyciela.
Warta stwierdziła że nie mogą wykonać czegoś takiego, chociaż z opinii dwóch mecenasów mam prawo zgłosić także szkodę w moim imieniu o przyznanie auta zastępczego
Auto jest mi niezmiernie potrzebne do wykonywania mojej pracy. Ponadto wlaściel postanowił że naprawa auta odbędzie się w innym serwisie.
Przez ten tydzień użytkowałem auto odpłatnie od mechanika a nie stać mnie na to.
Bardzo proszę o pomoc.