Witam, jak już w moim przywitaniu zaznaczyłem, zamierzam kupić auto. Bardzo chciał bym aby była to alfa romeo 156.
Podstawowe pytanie brzmi: Czy warto? Pozwólcie, że przedstawię wam zarys mojej sytuacji i oczekiwań.
Samochód teoretycznie zamierzam kupić na przełomie czerwca i lipca dysponując budżetem 18-20 tys. zł, teraz natomiast mam na wydnie 14 tys. zł ale samochód nie jest mi aż tak bardzo potrzebny. Proszę zauważyć, że w podanym budżecie ma się zmieścić ubezpieczenie, rejestracja i "pakiet startowy" (rozrząd, płyny eksploatacyjne, usunięcie usterek itp.). Interesuje mnie Alfa tylko po lifcie, jak najmłodsza rocznikowo z silnikami wysokoprężnymi 1.9 lub 2.4 i oczywiście w jak najlepszym stanie (wyposażenie dodatkowe schodzi na drugi plan-ważny jest stan silnika i brak rudej, natomiast w tym budżecie mam chyba prawo wymagać paru bajerów). Był by to mój jedyny samochód używany raczej na dłuższe podróże i sporadycznie na większe zakupy, do pracy i na co dzień-rower i komunikacja miejska.
Rozumiem, że o Alfę trzeba zadbać i nie traktować jej jako bezduszną maszynę do trzaskania kilometrów oraz że ma ona swoje bolączki(na co jestem gotowy i nie zamieżam na niej oszczędzać-od tego są astry i golfy) ale chciał bym żeby samochód nie był dla mnie wielkim rozczarowaniem i studnią bez dna która zje mnie finansowo. Od autka oczekiwał bym dłuższego związku gdyż jestem też w trakcie odkładania na swoje cztery ściany i przez najbliższe 4-6 lat raczej samochodu nie zmienię, a jeśli dobrze by nam razem było to i dłużej.
Na forum naczytałem się o rdzewiejących podłogach co najbardziej mnie odstrasza, wszak silnik i mechanikę mniejszym lub większym kosztem można doprowadzić do kultury.
Zatem czy w moim przypadku warto? Czy moze głos zdrowego rozsądku powinien mi podpowiedzieć, że alfa nie jest dla mnie? Może ktoś z szanownych Forumowiczów ma dla mnie jakieś propozycje sprzedaży?