Witam . dziś robiłem pierwsze jazdy gdyż ukończyłem remont mojej alfredki. Wszystko chodzi elegancko. Wchodzi na obroty jak oszalała bez problemu (na gazie oczywiście, bo wtryski niesprawne).
Mam jednak taki problem który konkretnie mnie zdołował. Ruszając zbiera sie gorzej niż jakiekolwiek auto choćby poj. 1.2 . . . Daje gaz w oczekiwaniu na przyspieszenie jakie powinno zaskakiwać w tym modelu, a ona jakby przerywa czy dławi się i dopiero może przy 5000rpm jakoś ciągnie... cóż to może być? parownik? (dodam że wiekszośc części eksploatacyjnych np. kable, świece, aparat zapł. nowe).
Nawet podkręcenie większej dawki gazu zbytnio nie pomaga... Myślałem z początku że to hamulce mnie hamują na dotarciu, lecz to nie jest przyczyną... proszę o pomoc! dodam niedługo zdjęcia jak zostało to auto przerobione