Witam,
jestem nowy na forum, a mam nadzieję, że będę też kolejnym użytkownikiem Alfy.
Chodzi
o to, że do końca miesiąca muszę się zdecydować czy kupić czy nie Alfę
145 z 1998 roku. 1.4 TS, 104 Km, centralny, alarm, blokada skrzyni,
przebieg 155000 tys. km. Cena 6000 zł.
W rozliczeniu zostawiłbym
Cinquecento 700 z 1997 roku. Do zrobienia w nim: układ wydechowy,
trochę poprawek lakierniczych, zawieszenie. Auto z alarmem i blokadą
skrzyni biegów. Wersja z obrotomierzem itp. W zestawie opony letnie i
zimowe. Koleś wycenił mi go na 1000 zł do zostawienia w rozliczeniu.
Problem jest taki, że dziś byłem Alfą na przeglądzie i... Niby miało być OK, a okazało się, że nie do końca.
Silnik
jak powiedział w zadziwiająco dobrym stanie, wnętrze jak na te lata
super, lakier w kilku miejsach poprawiany (przy czym w okolicy wlewu
paliwa ewidentnie robiony na dość dużej warstwie - może czymś było
przywalone itp.). Problem pojawia się w:
-hamulce do zrobienia (wg. niego nawet przeglądu by nie przeszedł)
-prawe tylne koło (wahacz i reszta) do zrobienia
-układ wydechowy do zrobienia/poprawienia
-miska olejowa cieknie (ale jest niby szczelna, więc to pewnie jakaś uszczelka albo coś)
-kilka rzeczy do zrobienia w najbliższym czasie, ale sie nie pali z nimi
Podsumowując:
Facet chce 6000zł - 1000zł (Cinquecento) - to co się utarguje = około 4800 zł
Mechani zasugerował, że jeżeli oddaje to Cinquecento to za 4500 zł mogę tą Alfę brać.
Co
o tym sądzicie? Powiem tylko, że jak się nią przejechałem to... No
poprostu super wrażenie (oczywiście nie można porównywać do CC, tylko
do innych aut którymi czasem mam okazję jeździć).