Cześć,
dzisiaj podczas jazdy w deszczową pogodę wjechałem w jedną z kałuż i prawdopodobnie zrobiło się jakieś zwarcie, po przejechaniu 20-tu metrów wywaliło mi kontrolkę silnika i auto natychmiast zgasło. Po podłączeniu do kompa wywala wtryskiwacze - brak sygnału, błędy p201, p202, p203, p204 (błedy można usunąć, powracają przy próbie odpalenia). Przekaźniki działają, bezpieczniki dobre. Nie wiem czy czekać na słoneczną pogodę i spróbować odpalić jak wszystko wyschnie czy od razu szukać elektromechanika... :/ Czy ktoś może wie gdzie zacząć poszukiwania usterki?
Dodam że kałuża nie była jakaś bardzo głęboka, ot taka jak przy intensywnym deszczu, a wraz ze zgaśnięciem auta padły mi wszystkie szyby elektr. i nie można ich otworzyć/zamknąć.
Dajcie znać jak macie jakieś pomysły. Pozdrawiam