Tutaj masz rację. Ale to raczej zależy od doświadczenia tunera i stanu oraz aktualnych możliwości technicznych auta. Czasem niedomaganie pewnych podzespołów silnika da się podciągnąć odpowiednią mapą.
A co przeszkadza, żeby wrzucić gotowca, po czym sprawdzić jak auto zachowa się na hamowni? I jeśli będzie OK to machnąć ręką i zostawić
Ja robiłem auto bez hamowni. Samochód dostał wyczuwalnego kopa, przy czym nic niepokojącego nie zaobserwowałem. Wykonałem logi kluczowych parametrów dla sprawdzenia, czy wszystko zachowuje się jak trzeba.
Na hamownię znalazłem czas dopiero 1.5 roku po operacji