Panie i Panowie!
Wczoraj z racji świąt i pierwszych promieni słońca po kilkudniowych ulewach wybrałem się swoją Blondi na przejażdżkę
Jeżdżąc od wioski do wioski tak mi było fajnie, że postanowiłem skorzystać z bajeru jakim jest szklany dach. I wszystko było pięknie gdyby można było go po wszystkim zamknąć. Niestety.
Po powrocie do domu zabrałem się do zamknięcia tego cholerstwa Wyglądało to tak: podczas zamykania szklana tafla dachu przesuwała się z oporem jakieś 3-5cm i wracała do pozycji otwartej. Gdy próbowałem zamknąć go na raty (kilkukrotnie naciskając przycisk zamknięcia) dach przesuwał się dalej, wciąż z trudem, nawet było słychać jakieś naprężenia jego elementów po czym znowu wracał do pozycji otwartej. W szynach prowadnic nie znalazłem żadnych ciał obcych, smaru chyba nie brakuje.
Psiknąłem trochę silikonu na przednie prowadnice ale to nie pomogło, zrezygnowany już zabierałem się do ręcznego zamykania (pokręciłem imbusem w lewo i w prawo) ale że ciężko to szło to psiknąłem jeszcze silikonem na tylne prowadnice. pomogło ba dach zjechał do przodu ale po dojściu do pozycji zamkniętej znowu się troszeczkę uchylił. I tak za każdym razem po zamknięciu. Domknąłem go ręcznie ale po ponownym otwarciu znowu domykał się do końca i lekko uchylał :/
Po przydługawym wstępie czas na pytanie
Czy ktoś z was miał już podobne problemy, czy ktoś posiada instrukcję (jeśli taka jest) serwisową do tego dachu??
Z wiatrem we włosach - Wojtek