Witam
Zagłębiam się w temat sond, kiedyś się z nim uporałem (kupiłem nową sondę przed katem boscha org i używaną diagnostyczną, też org, w dobrym stanie) i bez zabawy w diagnostykę sam pozbyłem się problemu. Wszystko do teraz, błąd p0420 powrócił, ale nie zauważyłem żadnych dziwnych zjawisk typu gruntowny wzrost spalania czy falowanie obrotów na jałowym. Mam jednak wrażenie, że spalanie jest po prostu ciut za wysokie, bo po wykasowaniu błędu i wykonywaniu adaptacji, do momentu ponownego pojawienia się błędu, spalanie jest ok. Sondy "raczej" zachowują się bardzo dobrze, wykonałem trochę testów. Jedyne czego nie sprawdzałem to czy po na prawdę dobrym dogrzaniu sondy diagnostycznej napięcie powinno spaść prawie do zera. Prawda to czy szukać problemu gdzieś indziej?
Poczekałem aż samochód się nagrzeje, wykonałem test napięć. Na jednym screenie jest podczas spokojnej pracy na jałowym, a na drugim przegazowałem go 4 razy żeby sprawdzić jak zachowuje się wykres. Konkretnymi wykresami uzupełnię wątek w późniejszym czasie, widziałem że robicie 4 wykresy na jednym screenie ze wszystkimi waznymi parametrami ale przyznaje się - nie miałem już czasu żeby to dokończyć w ten sposób