Trochę się wątek zmienił w "jaki lać olej" ale to się okazuje może być kluczowe dla problemów jak w tytule więc pytanie:
jakieś opinie na temat:
Total QUARTZ INEO FDE 5 l 0W-30 - spełnia C2, tani jak barszcz i w konfiguratorze doboru do stelvio właśnie ten mi poleciło.
https://total-cdn-lmdb.afineo.io/ORI...pdf?1666777724
Total Energies Total Quartz Ineo First 5 l 0W-30 - także bardzo tani, C2 + SN plus, czasem opisywany jako C1 + C2, na kanistrze napisane C1, trudno się tu wyznać (czy jeżeli wymagany jest C2, C1 jest również właściwy ? Jak rozumiem chodzi tu o ilość dodatków popiołowych, które wpływają źle na filtr cząstek stałych i C1 jest lepszy pod tym względem, zawiera mniej takich dodatków). Ten spełnia także normy FIAT 9.55535-DS1, FIAT 9.55535-GS1.
https://total-cdn-lmdb.afineo.io/ORI...pdf?1664781558
https://total-cdn-lmdb.afineo.io/ORI...pdf?1683896134
Ostatnio edytowane przez pawelbr ; 23-06-2023 o 21:06
Poszukałem i znalazłem coś o totalu ineo first.
https://www.oilclub.pl/index.php?thr...st-0w-30.2690/
Wygląda na to, że to bardzo dobry olej z dużą zawartością molibdenu i boru za całe 170zł / 5l, można sobie odpuścić AR9100.
Co wy z tą ceną , mamy auta zo ok 150-250 k zł z problematycznym elementem - MA za którego awaryjność przeważnie odpowiada olej . Jak by ktoś -producent auta napisał że ma olej za 150 zł za litr i kończy się problem z MA to ja biorę na zapas .
No właśnie, a ten olej spełnia i wymagania z USA, gdzie problemów z MA mniej i z Europy wiec gwarancja niezagrożona a do tego za 40% ceny Mopara. Ja już wiem, który bedę lał choć cena dla mnie nie ma znaczenia bo i przebiegi niewielkie, ale jeżeli ktoś robi np 40-50 tys rocznie i chciałby wymieniać co 10-15 tys to sie w parę lat zrobi oszczędność prawie na nowy MA.
Wracając - niestety - do tematu wątku: u mnie też dziś była praca na 3 cylindry.
Jesteśmy na wakacjach w górach. Akurat był dość długi podjazd , trasa w kiepskim stanie. To o tyle istotne, że po pierwsze samochód miał już silnik rozgrzany na 4 krechy, zaś po drugie akurat wjechałem prawą stroną samochodu w dziurę w asfalcie ( tył i przód ) - dokładnie w tym momencie karoserią zaczęło telepać, check engine. Zatrzymałem się na poboczu i wyłączyłem silnik. Chwilę potem odpaliłem i pracował już normalnie. Pozostał piktogram silnika, niedziałający start stop i dna w trybie N - jak u wszystkich. Po kilku kolejnych kilometrach mieliśmy postój - około 20 minut. Po odpaleniu samochodu wszystko działa i poznikały check engine, start stop i dna działa poprawnie.
Dziwne było to, że praca na 3 cylindry zaczęła się dokładnie w momencie wpadnięcia prawych kół w solidną dziurę, choć może to przypadek. A byłbym zapomniał: 22000 przebiegu, niecałe dwa lata, garażowany i głównie używany w trasach, miasto tylko od wielkiego dzwona.
Ostatnio edytowane przez Krzyk ; 05-07-2023 o 18:11
Nie chcę Tesli nawet jeśli będzie w rosso i z busso.