Witam Państwa! :-)
Moja "czarna" już dobija do trzysetki więc spodziewam się różnych przygód. Pacjentka to 166 2.4 JTD.
Objawy:
Zaczęła wczoraj głośniej klekotać. Tak jak taki germański diesel
typowy (np. Mercedes W124). Klekot jest znacznie głośniejszy, niż
standardowy klekot Belli. Bardziej metaliczny bym powiedział. (Zapewne
związek z zaworami.) Wczoraj to zauważyłem. No, ale dzisiaj jechałem
normalnie i zauważyłem drugą przypadłość: grzeje się zaraza nieco
bardziej. Jak do tej pory nie zdarzyło mi się, żeby 90 stopni
osiągnęła. A dzisiaj dobiła do setki spokojnie. Więc postawiłem ją
koło kumpla i z rana, na zimno bryknę spokojnie do mechaniora (ze 4
kilometry - powinna dać radę).
Oliwa jest. Płyn chłodzący jest. Poza tym nic się innego nie działo.
Macie koncepcję?
Coś mi podpowiada, że głowica lub zawory. Ale to takie moje dywagacje na bazie doświadczeń z poprzednią marką...
Pozdrawiam wszystkich,
Maciej