Nie no na pewno miał na myśli 1.9 jtdm.
Nie no na pewno miał na myśli 1.9 jtdm.
Moja 1.9 8v z 2007r ze mną od 08.2012 niedawno świętowala ze mną przejechane 100 000, ma liczniku już ponad 250 000 + prawdopodobnie cofnięte 118 000 i mamy piękny wynik
Przez ten czas robiłem :
- oleje filtry wiadomo
- rozrząd na start
- szumiaca skrzynie czyli łożyska 5 i 6 biegu
- wahacz pp (w momencie zakupu wiedziałem że do wymiany)
- klocki/tarcze p/t
- uszczelka pod pokrywa zaworów ale to śmieszny koszt
- cięgno linki zmiany biegów, nie do dostania w aso tam tylko kpl linek za 1000zl, ale jest zamiennik z citroena saxo za jakieś 30zl
- dwa razy kpl sprężyn tyl mimo że pękła jedna
Czeka mnie chyba turbo bo się poci i lekko gwizda na zimnym silniku.
Od kupienia czyli od 100000km na zimnym jakby stuka dwumas ale raczej nie bo tyle by nie przeżył.
Reszty grzechów nie pamiętam.
Kupił bym drugi raz to samo.
Używam swój egzemplarz od 19 miesiecy i okolo 40 tys km. - 1.9 JTDM 8V
Suma kosztów przez ten okres (bez opon) to: 15 500 PLNZ oponami: 19 000 PLN
Moim zdaniem koszty eksploatacji 159 jest wysoki. Zawieszenia są bardzo drogie, naprawa skrzynii M32 w której masowo padają łożyska też do tanich nie należy.
Mnie osobiście każda niedoskonałość/usterka doprowadza do białej gorączki.
Być może inny użytkownik nie zwracałby uwagi na część usterek, jednak jeżeli chcesz mieć w pełni sprawne auto to raczej tanio nie będzie.
Szczególnie jeżeli mówimy o 1.9 jtdm, samochody z tym silnikiem już swój wiek i przebiegi mają.
Ostatnio edytowane przez jacekz ; 03-01-2016 o 21:10
Ja tez nie, chodziło mi o to jak rzadko te wszystkie wersje występują. Hejtowanie 3.2 na tym forum to już kopanie leżącego :-) starczy tej wersji negatywnych opinii :-)
Koszty utrzymania 159 wcale nie są dużo wyższe od Vectry i można je określić na średnim poziomie w tej klasie aut. Audi, BMW czy Mercedes są na pewno droższe w utrzymaniu a Mondeo czy wspomniana Vectra tez nie są dużo droższe. Saab to moim zdaniem podobny poziom a Mazda 6 w dłuższej perspektywie będzie droższa. W Toyocie czy Hondzie w przypadku poważnej usterki zapłacimy więcej. Pisze o dieslach.
Musimy uświadomić sobie, że nie ma aut bezawaryjnych i utrzymanie auta jest coraz droższe. Bardzo wiele zależy od stanu konkretnego egzemplarza. Ja (a właściwie mój ojciec wtedy) największy wydatek jaki miałem to komplet opon zimowych + felgi stalowe a tak tylko oleje i filtry. Zawieszenie nie dotykane od nowości. Ale mam niecałe 60 tyś (większość czasu jeżdżę innymi autami). Teraz będę robił rozrząd bo już 8 lat (wcześniej był dokładnie sprawdzany) i kupował opony letnie.
Nie rozumiem kolegów którzy w koszty utrzymania i napraw auta wrzucają cenę opon. W każdym aucie koszt będzie taki sam nie ma droższych opon dla danej marki ... jak ktoś musi jeździć na 18" co uważam ze na naszych drogach jest niemal nie możliwe to wyda 2 tysiące. Ale również można kupić np 16" i na klasie premium za 1200 jeździć no ale ma najpierw wyglądać.
Włoszka
1.9 JTD-m 8v 88KW - prosto, solidnie bezproblemowo
Włoszka
1.9 JTD-m 8v 88KW - prosto, solidnie bezproblemowo