Panowie od 3 miesięcy poziom oleju był w połowie przedziału i nagle w 1 dzień spadł niby poniżej normy.
Woła mnie o "zleć badanie poziomu oleju" (czy jakoś tak).
Wskaźnik sugeruje, ze jest poniżej minimum.
Na dole nie ma żadnych wycieków, wszystko suche.
Wczoraj tez dolałem 1 l (zazwyczaj tyle dolewam na cały okres, czyli na 10k).
Sprawdziłem, czy coś wyciekło przez noc, nadal idealnie sucho.
Samochód stoi równo, sprawdzone czy coś się podniesie - 5 min na jałowym tak jak radzą. I nadal nic, te same ostrzeżenia.
Czy jak pada czujnik oleju, to jest jakas jeszcze kontrolka? Bo nie sądze bym miał za mało oleju, zwłaszcza po wczorajszym dolaniu.
Mam jeszcze olej, ale boje się, że jak doleję, to moze to być za dużo i będzie jeszcze gorzej.
Ktoś tak już miał?
Generalnie jakie macie doświadczenie z tym, ile mozna dolac miedzy min a max?