Cześć, pojawił sie dziwny w problem u mnie. Zaczęło się od co raz słabszego kręcenia. Czasem nawet w ogole nie chciał kręcić. Aku sprawdzony. Padło na rozrusznik. Faktycznie słabo kręcił (nawet na krótko bez obciażenia), łozyska wyły.
No to założyłem nowy. Autko odpalało jak nowe. Przez dwa dni. Najpierw zauważyłem opóźnienie między przekręceniem kluczyka a reakcja rozrusznika. Jakies pol sekundy-sekunda. I tak z pare razy. Ale jak juz zaczynał kręcić to kręcił mocno i bez problemu. Do czasu. Wczoraj w ogóle juz nie zakręcił. Nie wierzyłem że nowy rozrusznik juz padł. Po spięciu "na krótko" czyli po podaniu napięcia na odpowiednie złacza rezrusznika odpalił od razu. I następne parę razy z kluczyka bez problemu. Aż do rana. Znowu ta sama systuacja. Nie kręci z kluczyka.

I tu moje pytanie. Orientujecie się jak jest sterowany zapłon w 156 1.9 JTD? Czy jest jakiś przekaźnik rozrusznika czy sterowanie idzie bezprośrednio ze stacyjki na automat rozrusznika? Jakieś inne pomysły gdzie szukać problemu?