Witam, od 2 tygodni miałem problem z sprzęgłem tz.: przepuszczała mi pompka. Zrobiłem i hasało. Dzisiaj po wyciszeniu auta wrzuceniu nowego sprzętu car audio wybrałem się na wycieczkę.
Wszystko było oki do czasu jak poczułem smród czegoś palonego... przewietrzyłem auta i dalej w drogę przejechałem 3km smród wrócił zatrzymałem się pod maskom ewidentnie śmierdziało czymś palonym. Nawróciłem do domu na pierwszych światałach przy ruszaniu poczułem uderzenie i koniec. Auto nie zgasło ale totalnie stoi w miejscu biegi wchodzą normalnie.
Co może być? Ja stawiam na sprzęgłobb ale czy jeszcze może powodować tak usterkę?